Wielu Litwinów przyjechało w środę na zakupy do Polski, wykorzystując dzień wolny z okazji Święta Niepodległości Litwy. Na drogach Suwalszczyzny tworzą się korki.
Od rana w suwalskich marketach brakuje drobiu i surowego mięsa, które dla Litwinów jest o połowę tańsze niż na Litwie
– Mamy wiele pracy od samego rana: korki, blokady i stłuczki. Musimy kierować ruchem w kilku miejscach miasta – powiedział PAP rzecznik suwalskiej policji Krzysztof Kapusta.
Podlaska straż graniczna informuje, że z Litwy do Polski przemieszcza się “jeden wielki sznur” samochodów. Na drodze krajowej nr 8 od przejścia granicznego w Budzisku do Suwałk i Białegostoku samochody poruszają się w granicach kilkunastu kilometrów na godzinę.
Od rana w suwalskich marketach brakuje drobiu i surowego mięsa, które dla Litwinów jest o połowę tańsze niż na Litwie. Przed sklepami ustawiają się kolejki po koszyki.
Z obecności Litwinów zadowoleni są suwalscy przedsiębiorcy i sieci handlowe. W sklepach pojawiły się napisy i ulotki w języku litewskim. Handlowcy kilka razy dziennie dostarczają towary, które szybko znikają z półek.
Kierownik jednego ze sklepów powiedziała PAP, że sąsiedzi ze Wschodu dokonują zakupy przeciętnie na kwotę 200-300 zł.
Na Litwie złotówka kosztuje ok. 0,7 lita; u nas lit wart jest prawie 1,40 zł.
Taip pat rekomenduojame skaityti:
- Litwini masowo przyjeżdżają na zakupy do Polski
- Litwini (o)kupują Polskę
- Budżet Litwy traci na zakupach Litwinów w Polsce
- Litwini jadą na zakupy – w bankach nie ma złotówek
- Sklepy spożywcze przeżywają oblężenie!
- Słowacy jeżdżą na zakupy do Polski
- Zakupy? Tylko w Polsce
- Białorusini i Litwini wykupują Białystok!
- Niemcy ruszyli na zakupy do Polski
- Słowacy na tanich zakupach w Polsce