Kas esame?

Kainapjute.lt informuoja apie: ►apsipirkimus Lenkijoje ►nuolaidas Lietuvoje ►patarimai taupantiems

Białystok – visos mėsos parduotuvės

Visą žemėlapį rasite čia

Budżet Litwy traci na zakupach Litwinów w Polsce

Budżet Litwy co miesiąc traci 100 mln litów, czyli około 130 mln złotych, w związku z tym, że Litwini robią zakupy w Polsce.

Poinformował o tym podczas czwartkowej konferencji prasowej przewodniczący sejmowego komitetu budżetu i finansów, poseł Kestutis Glaveckas.

Zaznaczył jednak, że “jest to naturalne. Ludzie kupują tam, gdzie jest taniej”.

Litwini masowo zaczęli jeździć do Polski na zakupy w styczniu. Żywność w Polsce jest teraz tańsza o 30-50 proc. niż na Litwie. Różnicę cen spowodowała nie tylko słaba złotówka, ale też wzrost podatków na Litwie.

Od stycznia 5-procentowy dotychczas podatek VAT na mięso, ryby, owoce, warzywa i inne artykuły wzrósł do 19 proc. Wzrosła też akcyza na paliwo, dlatego nie tylko osoby przejeżdżające przez Litwę tranzytem, ale też Litwini mieszkający w pobliżu granicy, tankują samochody w Polsce.

Glaveckac poinformował, że do budżetu państwa w tym roku zebrano około 390 mln litów mniej niż planowano.

W związku z pogarszającą się sytuacją, litewski rząd zapowiada dalsze cięcia wydatków budżetowych – redukcje etatów i wynagrodzeń urzędników, finansowania różnych programów z budżetu.

Według Glaveckasa, poprawy sytuacji na Litwie należy się spodziewać jesienią.

Litwini masowo przyjeżdżają na zakupy do Polski

Litwini opróżniają polskie sklepy i stragany w północno-wschodniej Polsce. Kupują przede wszystkim artykuły budowlane. Jest to związane ze słabnącą złotówką.

Na Litwie aktualnie złotówka kosztuje ok. 0,7 lita. W Polsce lit kosztuje prawie 1,40 zł. Jeszcze jesienią kosztował 95 groszy.

Litwini są niemal w każdym większym sklepie w Suwałkach. Parkingi przy sklepach “pękają w szwach”. Na rejestracjach samochodów widnieją najczęściej litery LT.
Na bazarze w Suwałkach coraz częściej słychać litewski. Litwini kupują w dużych ilościach mięso, masło, jajka, banany, cukier, chleb – wszystkie te produkty są znacznie tańsze niż na Litwie.

W największym suwalskim supermarkecie wiele półek jest pustych, a kiedy są dostawy towaru kolejki do kas mają po kilkadziesiąt metrów długości.

“Polacy nie mogą nic kupić, musimy stać w wielkich kolejkach, jak za komuny. Wszystko wykupują Litwini” – skarżą się klienci jednego z supermarketów.

Nie narzekają z kolei właściciele firm budowlanych, dla których początek roku zawsze jest trudny ze względu na niskie obroty. Teraz jest inaczej. Są klienci – głównie Litwini.

“To efekt korzystnego dla Litwinów kursu złotego. Teraz opłaca się dla nich kupować u nas wszystko, od pędzelka do pustaka” – powiedział PAP właściciel firmy Importex z Suwałk Piotr Czernialis. Dodał on, że obroty w firmie wzrosły o 50 proc.

Po polskiej stronie ustawiają się też kolejki samochodów ciężarowych z litewskimi tablicami rejestracyjnymi, gdyż po zwiększeniu od stycznia na Litwie akcyzy na paliwo, w Polsce olej napędowy jest tańszy nawet o 40 centów litewskich.

Na Litwie od stycznia podatek VAT został podwyższony z 18 do 19 proc. Ulgowy 5-procentowy VAT na leki, świeże i mrożone mięso, ryby, owoce, warzywa wzrósł do 19 proc. Zwiększono akcyzę na paliwo, alkohol i papierosy.

Polacy nie jeżdżą już na zakupy na Litwę, choć jeszcze kilka miesięcy temu masowo to robili.